Zasypiam, sprawdzając przedtem, czy potrafię po omacku dotrzeć dłonią do woreczka ze słodyczami. Potem dotykam w ciemności butelkę z coca colą. Dziś śpię sam, więc w zasięgu ręki mam też telefon komórkowy oraz drugi, stacjonarny. Nie zamykam drzwi na klucz. To wszystko dlatego, że dziś śpię sam i jestem cukrzykiem, który zażywa insulinę.