Wczoraj siedziałem pół godziny przy łóżku człowieku, któremu pozostało kilka dni życia. Nie cierpi, czuje się coraz słabszy, czuje, że opuszcza go zdolność myślenia, pamięć. Słabo słyszy. Próbowaliśmy rozmawiać, nie wychodziło. Za uchylonym ciepły, słoneczny dzień wiosny.