Wstecz

Pustynia Błędowska fot. Piotr Kubic

Idzie z prawej strony w lewą, nie odwrotnie. Według naszego kierunku pisania, kreślenia, odczuwania, postać ta cofa się w przeszłość. Przecież wszystkie osie czasu, na wszystkich wykresach, mają strzałkę w prawo.

W dodatku idzie w dół, nie w górę. Dół to ziemia, gleba, niskość, podziemie, skrycie, grób. Nie szkodzi, że to dziecko. Dorosły człowiek pozostaje dzieckiem, co wyraźniej widać, gdy się starzeje. Odwraca się od traktu, wytyczonej drogi, zdąża w samotność, nieuchronnie. Zaraz wyjdzie z kadru i już go nie będzie.

Pustynia, martwota, zatrzymanie. Wieje wiatr i porusza ostatnimi źdźbłami trawy. U góry blade niebo i słońce wędrujące leniwie, niedostrzegalnie, jesiennie. Czas biegnie coraz wolniej. Nie ma nowych marzeń, do niespełnienia starych zdążył się przyzwyczaić. Zdąża do swego wiecznego domu, tam, gdzie czas się zatrzymuje.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *