Zdarzyło się to, o czym pisałem wcześniej – udało mi się zaangażować mocniej w pracę twórczą, więc dla bloga tutaj nie pozostaje tyle inwencji, co dawniej. Poczucie zmęczenia oraz wrodzone poczucie osamotnienia (dopadające wbrew wszelkim) nie dokucza mi tak bardzo. Tak więc blog nie żyje już takim romantyzmem, jak kiedyś 😉 A historie bardziej polityczne i społeczne, zamieszczam w tym momencie tutaj: Patrzeć po prostu próbuję. Ostatni wpis to Mongoł poszukiwany. To są kolejne wprawki, by z mojego pisania zrobić coś konkretniejszego, na jakiś temat.
Pracowałem dziś wieczorem na filmem, który tworzyliśmy na wakacyjnych warsztatach fotograficzno-plastyczno-filmowych. Powiem Wam, jak będzie skończony, i pewnie zamieszczę link 🙂
Dobranoc…..