Prozaiczna rzecz – oddałem mój laptop do serwisu. Teraz okaże się, na ile jestem uzależniony. Eksperyment wymuszony. Trzecia, najbardziej prawa ręka obcięta. Piszę na gościnnych klawiaturach, palce nie trafiają, wyskakują jakieś okna dziwne co chwilę. Żona popędza: hej, mam robotę do zrobienia. No to kończę. Zatem podczytam trochę rozpoczęte książki.