Strzał

Otóż spragniony! Przeglądając artykuły w sklepie papierniczym, w zasadzie – taśmy samoprzylepne, takie dwustronne, mocne, nagle zatrzymuje się w pół gestu. Jakby nie dowierzając czemuś, albo coś badając, może próbując sobie coś przypomnieć? Nagłym ruchem niemal rzuca taką czarną rolkę z powrotem na sklepowy wieszak, miota się trochę w lewo, w prawo, i wypada przez drzwi, zostawiając tam plastikowy koszyk.

Dysząc, przez podwórko! Potem brama, szybciej, i w lewo. Tam jeszcze dziesięć metrów, między przechodniami, jest spożywczy. Pamięta, przy wejściu stoi czerwony stojak ze zwisającymi butelkami. Chwila zawahania – dwu i pół litrowa? Litr wystarczy. Nie idąc do kasy odkręca, może w pół sekundy, czerwoną nakrętkę z białym, falującym napisem. Pół sekundy! Dobry jest!

Pije. Dysze i pije, przysiada przy ladzie. Pije to, czarne. Nadyma się, pije, już nie może, ale jeszcze. Spokojniejszym wzrokiem sięga ponad ladę, tam kobieta o zwykłej, sklepowej twarzy mówi: dwa dziewięćdziesiąt dziewięć.

To nie nowa reklama, tylko hipoglikemia cukrzyka na insulinie. Coca-Cola lub Pepsi-Cola z cukrem należą do najszybciej przyswajalnych "zastrzyków" węglowodanowych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *