Mam nowy sprzęt. O jakim od dawna marzyłem. Prawie profesjonalny aparat, za to profesjonalne dwa obiektywy – w zasadzie minimum dla fotografa. Dzisiejszy dzień minął pod znakiem zaznajamiania się z całym tym oprogramowaniem, kabelkami i co do czego. Jakość zdjęć – świetna, takiej jeszcze nigdy nie udawało mi się uzyskać.
Jednak jakość sama w sobie nie jest wartością. Mam nadzieję, że przebrnę przez ten etap "sprzętowy" i znów popatrzę na aparat jako na narzędzie wyrażania czegoś. Poszukiwania czegoś. Marne na razie te moje poszukiania, ale są MOJE. Oby autentyczne i nieprzerwane. Może coś z nich z czasem wyniknie…?
Ale aparat jest piękny.