Darmowa masówka, za myślenie trzeba zapłacić, polaryzacja rośnie

Oczywiście mogę się mylić, ale po próbie przeczytania artykułu w Tygodniku Powszechnym przyszło mi do głowy, że rośnie polaryzacja między myślącymi ludźmi a tymi, którzy biorą rzeczy jak leci. Wynika to z faktu, że te lepsze treści są dostępne w sieci przeważnie za opłatą. Rzeczpospolita, Tygodnik Powszechny, Wyborcza. Natomiast Onet, czyli masówka, jest za darmo, ale jednak trudniej znaleźć tam coś, co nie będzie pisane pod przeciętność – aby przeciętność mogła to zrozumieć i klikać dalej. Bo z klikania i wyświetlania kolejnych reklam portal zarabia. Więc teksty muszą y

Artykuł w Tygodniku Powszechnym przeczytałem – w nagrodę za założenie konta, ale tak nie będzie ciągle, i zaraz limit darmowych artykułów się skończy. Ale przecież – co to jest 250 pln za roczny dostęp do wszystkich zasobów?

Problem polega na tym, że przeciętny Polak nie zapłąci 250 pln, nie zapłaci nawet 80 pln za rok. On korzysta z tego, co jest przeznaczone dla szerokich mas odbiorców. A to, co jest przeznaczone dla szerokich mas odbiorców, nie może być „wysokich lotów” – ta treść musi być stworzona dla nich, aby karmić ich potrzeby. One nie są wysokich lotów.

Nie chcę narzekać ani straszyć. Wydaje mi się nawet, że żyjemy w jednym z najlepszych okresów w historii – my w środkowej i zachodniej Europie. Jeszcze nie przelała się do nas krew z Rosji i Ukrainy, jeszcze mamy czas myśleć o sprawach wyższych niż tylko codzienne przetrwanie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *