„Nie czyń szczęścia zbyt gwałtownie, nie udoskonalaj bytu galopem. A gdybyś nawet gdzieś stworzył szczęśliwych, w co wątpię, pozostaną nadal ci inni. Dojdzie tedy do zawiści, tarć, napięć. Kto wie, czy nie staniesz przed dylematem, chyba niemiłym: albo twoi szczęśliwcy dadzą się zawistnikom, albo zmuszeni będą owych przykrych, ułomnych, natrętnych, co do nogi wytłuc. A to dla uzyskania pełnej harmonii.”