Zniknąłem nie dlatego, że Was nie lubię. Przeciwnie. Bo góra emocje zwaliła się na mnie i przygniotła. Bo za dużo ludzi naraz, a składać szczerych życzeń nie umiem w takim tempie. Zaś mówić byle coś tam nie jestem w stanie. Nad każdym człowiekiem trzeba się pochylić, żeby czegoś mu życzyć. Inaczej to tylko kurtuazja.