Nowa zabawka Instagram

Statystki blox.pl zwariowały. Nie kasują się po każdym tygodniu, tylko dodają. W ten sposób licznik wskazuje, że w ciągu tygodnia miałem prawie 9 tysięcy wejść. Cha cha, nie ze mną te numery.

Ponieważ Instagram powstał też na telefony inne niż iPhone, zainstalowałem go u siebie na służbowym, z oporami. Z oporami dlatego, że skrajna przekora. No i zobaczcie efekty. Jest coś czarującego w tym, że zdjęcia robię telefonem komórkowym, obrabiam darmową telefoniczną aplikacją i wysyłam od razu do sieci.

W plecaku mam bardzo dobry aparat, ale go nie wyjmuję. Wyciągam za to komórkę i walczę z nią tak, jak walczyłem z pierwszym aparatem cyfrowym, który kupiła moja firma. Czyli nie ma mowy o zdjęciach w ruchu, autofocus ustawia się najmniej dwie sekundy. A jednak – właśnie chyba tego potrzebujemy. Nie superszybkich aparatów i kilkudziesięciu milionów pikseli.

Oczywiście i tak jestem uwsteczniony, bo Instagramu używa już ponad sto milionów osób.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *