Na zamach trzeba sobie zasłużyć

Nie wytrzymałem, i świadom tego, że tracę czas i siły, naładowany energią płynącą z wysłuchiwania bzdur, zasiadłem do klawiatury. A to dlatego, że u rodziców był włączony telewizor i dyskutowali tam; a kilka dni wcześniej, czekając w pewnym sekretariacie i nie mając co robić, przeglądałem nieopatrznie gazety, leżące tam na stoliku. Powrócił znów zamach smoleński.

Nie będę się powtarzał, a ponieważ ten tekst cieszy się większym niż inne moje teksty zainteresowaniem, lojalnie informuję Was, że znajdziecie go tutaj. (Patrzę teraz na statystyki – o kurcze, aż 147 polubień na facebooku, nigdy nie zbliżyłem się nawet do połowy tej liczby)

No dobrze, ale wracając do tego, co naprawdę ważne – zdjęcie, które wywołuje we mnie nostalgię. Bo:

– córka na tym zdjęciu już nigdy nie będzie taka, jak pięć lat temu, gdy miała trzy,
– obraz bezlistnych drzew i wypłowiałego krajobrazu to odejście lata (15 listopada 2008), anonsuje bezimienną jesień, dziwnie ukochaną, czułą swoim chłodem, i tę pustkę-ulgę; powolne, znieczulone odchodzenie, uwodzące subtelnym, ledwo wyczuwalnym czarem dymów z pól, z którymi chciałoby się wraz ulecieć,
– obraz torów to podróże w poszukiwaniu czegoś, nawet jeśli to coś, albo raczej ktoś, siedziała właśnie obok w przedziale, tylko wtedy nie umiałem się do niej zbliżyć; zresztą na całe szczęście; ale tęsknota pozostaje w swej czystej postaci, oderwana od osób i zdarzeń; a wiadomo, że odruchy utrwalone w młodości pozostają na resztę życia, nawet jeśli ich źródło zostało już dawno zaspokojone,
– i wreszcie – bałagan zapamiętany ze szczęśliwego dzieciństwa, przesądza o tym, że przystrzyżony trawnik i asfalt bez dziur nigdy nie będą moimi. Nigdy.

 

Dziecko na torach

Na koniec emocjonującego dnia chciałoby się może połknąć ze trzy piwa, na znieczulenie i błogość, ale czy nie jest ciekawsze usypiać właśnie z tym uczuciem i obrazem, dręczyć się rozmyślnie, do końca, do ostatniej myśli przed snem; to lepsze niż piwo.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *