…więc postanowiłem wymienić pióra wycieraczek w samochodzie. Znajomy sprzedawca policzył mi po najniższej możliwej cenie, wiadomo, potrzebuję dwa pióra, a sprzedawca jest naprawdę znajomy i życzliwy. Nie mogłem mu odmówić, przecież zrobiłbym mu przykrość, gdybym powiedział, że nie chcę żadnych rabatów, wprost przeciwnie.
Podszedłszy więc do samochodu ściągnąłem stare pióro z ramienia, a wiadomo, że ramiona są na sprężynie. I w momencie, gdy sięgałem po nowe pióro, usłyszałem trzask. Uderzenie było dokładnie wyliczone, a w miejscu styku metalu ze szkłem pojawiło się małe wgłębienie oraz prowadzące od niego strzeliste, nieskazitelnie, kryształowo czyste smugi.
W ten sposób pozbyłem się nadmiaru pieniędzy. To da się zrobić!
Zdradzam Wam ten sposób zupełnie za darmo 🙂