Padam ze zmęczenia. Mnóstwo rzeczy zrobione. Panika odchodzi, po części dlatego, że sporo zrobione, a po części – że więcej już się nie da.
Co za błogi stan! Czuć, że więcej się nie da i jednocześnie godzić się z tym.
Teraz najtrudniejsze zadanie, które trzeba potraktować tak, jak najprostsze pod słońcem – od razu iść spać.