Podróż

Wąska niteczka drogi i gdyby się chwilę zastanowić, to niemożliwe, że czterokołowy chrząszcz, w swoim pędzie, utrzymuje się na tej tasiemce – wijącej się wśród drzew, pagórków. Po niej biegną inne chrząszcze, a może raczej szalone biedronki, nie zważając na to, że taki bieg jest szalony i że one są szalone.

Biegną chcąc uciec od wrażenia, że oddalają się od innych, by zapomnieć, że ktoś czeka, bo bardzo chcą, żeby czekał. Żeby znaleźć siebie, ten bieg to ostatnia nadzieja, że to ktoś inny to powie – kim jestem, i co dalej.


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *