Nareszcie

Nareszcie zasypiasz… nareszcie. Dopiero teraz, ponieważ musi wielkie koło obrócić się – po drugiej stronie Galaktyki. Nie widzisz go, ale czujesz, wiesz, że tak musi być, że nie da się wcześniej. Gdy wreszcie odpłyną wściekłość, udręczenie, ustanie drganie gonitwy… Nareszcie zasypiasz… nareszcie.

Czesław Niemen
Domek bez adresu


Spójrz, szczyty już w płaszczu chmur, to na pożegnanie


Staw, Czarny Staw żegna nas wspomnieniami


Gdy wrócisz tu, przejdziesz znów Pięciu Stawów szlakiem


Sznur wspomnień z gór będzie ci drogę znaczył




Tam znajdziesz mnie w chatce tej, gdzie samotna jodła


Stać będę w drzwiach, zaraz mnie z dala poznasz


Stąd będę wciąż patrzył w dół, aż nadejdzie wieczór


Czy znajdziesz znów domek mój bez adresu?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *