Od środy – było już mnóstwo wrażeń, prowokujących przemyślenia, niedokończone jednak. Wrócić do sprawozdawczości, to wydaje się najlepszym sposobem na kolejną notatkę.
Beniamin chodzi. Trzymetrową przestrzeń przedpokoju potrafi przebyć samodzielnie. O niesamowita siło, pchająca ludzi do przodu! Ludzi… może powinienem zaznaczyć – dzieci. Mój syn wzbudza w swoich wysiłkach moje zaufanie, bo wydaje się, że zostawia sobie margines bezpieczeństwa. Nie jest gnającym na oślep oszołomem.