Przeglądając dzisiejszy Dziennik zobaczyłem powyższy tytuł. Gazeta zapytała kobiety-Polki: Jadwigę Staniszkis, Monikę Olejnik, Manuelę Gretkowską, Kazimierę Szczukę, Justynę Pochanke.
Czytając te opinie przypomniałem sobie jedną z metod psychologicznych służącą temu, aby o jakiejś osobie dowiedzieć się czegoś w sposób pośredni, niezauważony. Należy zapytać tę osobę, co sądzi o innych osobach, szczególnie takich, z którymi nie łączy ich szczególna przyjaźń. Ktoś, opowiadając o innych ludziach, najwięcej mówi o samym sobie – o swoim sposobie patrzenia, o przebytych doświadczeniach, i swoich, niestety, problemach. Szczególnie, gdy używa uogólnień. Ten mechanizm sprawdził się moim zdaniem znakomicie w przypadku małej sondy Dziennika.
Pozwolę sobie przytoczyć wybrane (oczywiście nieobiektywnie) stwierdzenia:
Monika Olejnik: …są ambitni, zadbani i przystojni. Zmiany kulturowe ostatnich lat miały na nich duży wpływ. I to pozytywny (…) Skupieni raczej na sobie niż na kobietach. Są bardziej egoistyczni.
Manuela Gretkowska: Po co dzień mężczyzn w Polsce? Skoro i tak mają ciągły karnawał (…) każdy z nich, jeśli jest w związku, pracuje o 10 godzin tygodniowo mniej niż jego partnerka (…) niczym nieuzasadnione zadowolenie z siebie (…) różnica między polskim mężczyzną a europejskim – w wyglądzie i estetyce – jest mniej więcej taka jak między neandertalczykiem a człowiekiem z Kromanion. Polscy mężczyźni są znakomici w łóżku. W efekcie czego tak znakomicie się reprodukują.
Justyna Pochanke: są przeróżni: i fantastyczni, zadbani, a niektórzy wręcz wymuskani, i kloszardzi, playboje, nieśmiali… Jest ich cała gama i na szczęście nie da się znaleźć wspólnego mianownika. (…) Dlatego łatwiej byłoby mi opowiedzieć o moim mężczyźnie niż o polskich mężczyznach jako takich.
Gdy odpowiadając na pytanie o tak szeroką i ogólną grupę, jak mężczyźni, wyraża się wyłącznie negatywne cechy (jak Panie Jadwiga i Manuela), to świadczy to z wielkim prawdopodobieństwem o braku obiektywizmu. Ten brak nie wynika z małej świadomości, niedouczenia czy nieobycia, przecież Pani Jadwiga jest socjologiem, a Pani Manuela – pisarką, współtwórczynią partii politycznej (oraz jej plakatu na którym postanowiła, wraz z innymi współtwórczyniami, walczyć o władzę poprzez kolektywne pozbawienie się ubrań).
Na tym tle czymś innym wyróżniają się słowa Pani Moniki i Pani Justyny. Szczególnie – Pani Justyno – dziękuję za ciekawe, warte zastanowienia, słowa.