Sam jestem sobie winien

Krzyśku, gdzie jesteś… brakuje mi naszych rozmów. Mam wrażenie, że w ludziach wokół mnie próbuję szukać tej nici porozumienia, ale…


Zdanie na dziś:
Nigdy nie wiesz, kto kiedyś Ci pomoże, więc zawszasu nie eliminuj twórców twojego sukcesu.


Obudziłem się dzisiaj po 2 dzwonkach oraz nadesłanym smsie. Powlokłem do wc, zabrawszy ze sobą mój zestaw cukrzyka. Mierzę glikemię – przekroczona prawie 3 krotnie… A niech to…

Przez tych kilka godzin snu cukier niszczył moje naczynia krwionośne, nerki, oczy, nerwy… To moja wina. Kolacja jedzona o 23:00 to dla cukrzyka kryminał. Podobnie jak jej finał – kremówka i piwo. Moja dyscyplina i konsekwencja rozeszła się gdzieś, zostaje jej wrak. Teraz trzeba spodziewać się opuchniętych dziąseł, bólu przewlekle chorego gardła, ogólnego osłabienia i senności. Sam jestem sobie winien.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *