Brak mi grania

Ostatnio żałuję, że już nie gram na instrumencie. Słucham nagrań różnych ludzi, którzy wiedzą, co zrobić z instrumentem, i wiem, że byłem kiedyś na tej drodze – aby duszę przekładać na dźwięki. Wymaga to horrendalnej pracy w opanowaniu instrumentu. Oprócz tego, oczywiście, trzeba mieć co przekazać, ale to już podobnie w każdej dziedzinie. Problemy z natchnieniem, pustymi dniami, depresją. A później – euforią, zadyszką… Ale w muzyce zacząłem już władać pewnymi środkami wyrazu, zdobyłem już ich pewien arsenał. Zaczynałem czuć, jak coś wyrazić, opowiedzieć. Rozpocząć i zakończyć.

Poza tym – muzyka jest interaktywna. Koncert to najlepsze przeżycie, włącznie ze stresem, próbami nawiązania kontaktu ze słuchaczami, i wynikającymi z tego wszystkimi konsekwencjami. "Zdobywanie" słuchacza, poszukiwanie tej nici…  Granie na żywo, ponoszenie przez nastrój, podsycanie go, hamowanie. Tych rzeczy nie ma w fotografii.

W fotografii – ciągle wiem za mało… Może za mało pracuję, niezbyt konsekwentnie. Ciągle badam teren i siebie – co mogłoby mi się podobać. Interesuje mnie wypowiedź pełnymi zdaniami, tworzenie formy, która ma swój przebieg napięcia, a tym samym – opowiada historię, daje poczucie upływu czasu i tego, że "coś się zdarzyło".

Symbole dźwiękowe nie są mi całkiem obce. Symbole obrazu – być może dopiero w nich raczkuję. Niedopowiedzenia w muzyce – są w nią wpisane. Praktycznie w muzyce są tylko niedopowiedzenia, wyłączając utwory programowe. W obrazie, w fotografii, tych niedopowiedzeń trzeba szukać – przede wszystkim w sobie, żeby później odnaleźć je w realnych obrazach. Trzeba odchodzić, niejako nawet na siłę, od realnych obrazów, albo odkrywać, przemycać drugie dno – pod tym, które tak po prostu widać. Pod tym względem muzyka i fotografia są dziedzinami z dwóch różnych biegunó, zbliżają się go tego samego, ale z przeciwnych kierunków. To dla mnie trudne.

Nie będę grał. Czasem siadam do fortepianu, przez chwilę palce grają to, co jeszcze pamiętają. Ale łączność z głową i wyobraźnią jest niestety już iluzoryczna.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *