Ćwiczenia z pisania o niczym

Bezradność. Chciałbym coś tu napisać, ale nie bardzo wychodzi.
– Nic dziwnego.
A właśnie to zadziwiające, jak ten sam człowiek raz tryska energią i wiją mu się same historie i skojarzenia, a innym razem staje się klocem drewna, który uporczywie rozgląda się wokół i tylko na to go stać.
– A kiedy wiły się te historie i skojarzenia…?
Trudno. Teraz już wiem, że nie należy z tym specjalnie walczyć.
– I słusznie.
Można ewentualnie sprawdzić w kalendarzu, kiedy ostatnim razem się wyspałem. Albo po prostu iść spać bez sprawdzania.
– Ale nudzisz.
Tak, rzeczywiście najlepiej iść spać. Ale teraz nie mogę. Do łóżka mam daleko. Choć ledwo patrzę, a jeśli już, to ledwo widzę.
– Ale kręcisz, trzymajcie mnie….! To może byś napisał coś o jakiejś kobiecie….?
– Wiesiek!!!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *