Tysiące miejsc, obok których przechodzą codziennie setki tysięcy ludzi, tymi samymi ścieżkami. Nikt na nie nie spojrzy (bo i po co), lepiej zatopić się w obrazach wyobraźni.
Ja, Piotr, wyrzucam z siebie to, czego nie mogę utrzymać w środku, co przyjemne, ekscytujące, ale również poplątane i męczące.
Tysiące miejsc, obok których przechodzą codziennie setki tysięcy ludzi, tymi samymi ścieżkami. Nikt na nie nie spojrzy (bo i po co), lepiej zatopić się w obrazach wyobraźni.