Mniej lajków, sprzedaż łączona :)

Wyższy poziom używania, istnienia w mediach społecznościowych, to porzucenie od pogoni za lajkami. Ale trzeba to zrobić tak, żeby jednak nie stracić kontaktu z odbiorcami (lepiej napisać po prostu – z ludźmi 😃 ).

Typowe myślenie: Walentynki -> wszyscy o Walentynkach, Dzień Kota -> na potęgę zdjęcia kotów itd., czyli sadowienie się w samym środku zainteresowań – tego, co i jak interesuje NAJWIĘKSZĄ liczbę odbiorców. To nie jest wcale łatwe, to też jest sztuka.

Ale jest sztuka zdaje się ciekawsza, tyle, że raczej dla idealistów: nie po prostu dogadzanie odbiorcom w tym, co najbardziej biorą, ale działanie na granicy ich zdolności pojmowania. Żeby dawać im to, czego chcą, w pakiecie z tym, czego na razie nie kumają, ale co ma większy sens.

Zresztą na tym opiera się istota rozwoju tego dobrowolnego, który bywa najbardziej skuteczny.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *