Dlaczego nie wychodzi mi bezmyślne pisanie? Na przykład – siadam do klawiatury i zaczynam pisać, nie zastanawiając się, co chcę napisać. Ale to nie wychodzi. Chyba za mało próbowałem. Za to wychodzi mi bezmyślne granie. Siadam do pianina, zaczynam grać, a myśli błądzą gdzieś. Po chwili orientuję się, że gram, zaczynam siebie słuchać, i nawet nierzadko mi się podoba. Zdarza się, że z zamyślenia wyrywają mnie ciekawe frazy, układy rytmiczne, harmoniczne, czuję się zaskoczony, że coś takiego usłyszałem, tym bardziej, że wyszło to spod moich palców.
Bezmyślność jest niedoceniana. Bezmyślność to stan, za którym pojawia się tęsknota, gdy bez ustanku wymagane jest myślenie. Za bardzo, za dużo. Zbawienna bezmyślności, szczęśliwa pustko w głowie, gdzie jesteście, gdzie was szukać?