Ten zabłocony zakręt był tam od zawsze. Dochodzą do siebie dwie alejki, obydwie okalające staw w parku. Staw w kształcie prostokąta z kwadratową, dużą wyspą na środku.
Przechodziłem alejką i ciągle są na niej wybrzuszenia z powodu korzeni wysokich drzew, które wdarły się pod asfalt. Gdy jeździliśmy małymi rowerkami prawie przewracaliśmy się na nich.
Kiedyś wreszcie wyremontują alejki i nie będzie już tego błota na ich skrzyżowaniu. Jest nadzieja, ale nikła, że ten remont zrobią, kiedy nas już nie będzie. W każdym razie – zdjęcie zrobione i nawet jak będzie remont, to wrócimy do historii. Będziemy wspominać.