Przetoczyła się burza. Taka, jak poprzednie, tak się zdawało. Ale po niej świat zmienił kolory. Najpierw myślałem, że to coś z oczami. Podobnie jak kiedy byłem na basenie i długo nurkowałem w chlorowanej wodzie. Widziałem potem kolorowe otoczki, gdzie nie spojrzałem, wokół jasnych lamp pod sufitem. Zawsze potem otoczki znikały za jakiś czas. Ale po tej burzy kolory nie chciały powrócić do poprzednich. Zacząłem się zastanawiać, czy to dobrze. Zresztą, sami zobaczcie, może tak jest ciekawiej…