Szukam ciągle

Ciągle szukam ekwiwalentu trzech, czterech dźwięków – w słowach. Może w jednym, dwóch zdaniach. Nie mogę teraz usiąść przy pianinie i nacisnąć klawiszy, wszyscy śpią. Zamiast tego – mógłbym napisać. Ale nie potrafię napisać tak, jak potrafiłbym nacisnąć te klawisze, a potem tylko czekać, aż z czasem zamilkną…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *