Układ wydalniczy

Przyjechała Kryśka, dużym samochodem, umówiona wcześniej, żeby zabrać rzeczy. Ustawiliśmy je na podwórku. Nawet nie szkoda tak bardzo się z nimi żegnać, pewnie dlatego, że już od dłuższego czasu ich nie używaliśmy. Na zdjęciu nie ma jeszcze krzesełka, w którym Sara i Beniamin uczyli się jeść, bawili się, spędzali godziny.

Każda z tych rzeczy była w naszym życiu, teraz posłużą komuś innemu. Być może przedmioty, których używamy, „nasiąkają” naszą atmosferą, chłoną to, co się wokół nich dzieje, i zyskują coś jak „duszę”, którą niosą dalej, do innych. Bo z pewnością zyskują duszę np. instrumenty muzyczne, które dopasowują się do grającego na nich muzyka.

To jest nieuchronne – żeby przywitać nowe, trzeba pożegnać stare. Kolejne etapy życia wymagają zamknięcia poprzednich. Zbytnia nostalgia przeszkadza w rozwoju, dlatego tak ważny jest układ wydalniczy. Tyle, że w naszej pamięci nic nie ginie. Wszystko, czego dotykaliśmy, co robiliśmy, gdzie byliśmy, tworzy nas, zostaje wewnątrz.

układ wydalniczy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *