Zadziwiające jest to, że kiedy człowiek nauczy się w końcu ubierać różne maski, a przynajmniej jedną, to potem przychodzi mu to z zadziwiającą łatwością. Staje się wręcz codzienne i odruchowe. A przecież czasem się zdarzy, że dobrze byłoby tę maskę ściągnąć, albo najlepiej w ogóle nie ubierać.