Zamiast się wygłupiać na blogu, należy zgasić wszystko, co można zgasić wokół, potem położyć się i pokornie czekać…. Zwłaszcza, że jest trzecia w nocy…
Czerwony deszcz
MWNH (Morawski Waglewski Nowicki Hołdys)
w samo południe, pochylam się
nad wielkim łóżkiem, kołyszę się
miękko się zsuwam, kładę na wznak
futrzana mapa, a w środku ja
dobrze tak…
dobrze tak…
dobrze tak…
dobrze tak…
leciutko kładę rękę na pierś
nie, nie umarłem, czekam na deszcz
będzie czerwony, będzie go w bród
lekko uśpiony, czekam na cud
dobrze tak…
dobrze tak…
dobrze tak…
dobrze tak…