Jutro – już za 4 minuty

Ach – jutro, według planu – cały dzień w domu.

Czy to możliwe?

A jeśli plan się zmieni? Jeśli ktoś zadzwoni, z pilną prośbą, i trzeba będzie jechać? Albo w domu zasiąść do komputera – na pół dnia, albo dłużej…

Wyłączę komórkę, przewód z internetem wyrzucę za okno.

Może jutro na spacer z dziećmi? Na pewno – do lekarza, a tam – minimum dwie godziny w kolejce.

Jest teraz mgła – moja cicha przyjaciółka. Rozmywa światła, jakby rozcierała ich rysunek zrobiony kredą na czarnej tablicy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *