Powiem Wam, że mam dość zdjęć. Oglądania zdjęć przede wszystkim, ale też analizowania cudzych zdjęć, układania własnych zdjęć, myślenia o tej ideologii, dla której fotografuję, tworzę jakiś zestaw… Przeglądnąłem ostatnio zdjęcia z Grand Press Photo oraz BZWBK Press Photo i oprócz tego, że powtarza się dość spora ilość nagrodzonych zdjęć, to irytująca jest estetyka tych zdjęć. Pomimo tego, że zdjęcia reportażowe powinny odzwierciedlać rzeczywistość, to nigdy nie wiadomo do końca, jak wyglądała fotografia pierwotna. Co prawda przy obróbce zdjęcia dozwolone są niektóre techniki, odpowiedniki tych, które stosuje się w ciemni fotograficznej po powiększalnikiem, ale te odpowiedniki w Photoshopie dają naprawdę ogromne możliwości modyfikacji zdjęć. I "upiększania" jednocześnie.
Jednocześnie mam w pamięci wystawy z Miesiąca Fotografii – zupełnie inne w treści i formie. W tym wszystkim szukam miejsca dla siebie i doprawdy nie wiem…