Garść wydarzeń z codzienności.
Ciągle jeszcze obolały i niezbyt przytomny musiałem zwolnić tempo, z jakim jeżdżę samochodem. Dzięki temu okazało się, że wzrost spalania paliwa, który notowałem od dwóch tygodni, nie był spowodowany bynajmniej jakąś awarią samochodu, tylko po prostu pociskaniem pedału gazu.
Wczoraj mieliśmy gości. Radek – zajął się moim ramieniem, dzięki czemu zacząłem go wreszcie używać. Michał leczył mi duszę. Ten człowiek to fenomen, który zaspokaja potrzebę kumpla i autorytetu w jednej osobie. A im jestem starszy, tym trudniej o ugaszenie tej drugiej.
Wieczorem Sara i ja zaliczyliśmy jeszcze małą imprezę…
Cecylia Chrząścik i Zbigniew Wodecki, aukcja Stowarzyszenia Pomocy Niepełnosprawnym "Bądźcie z nami", Hotel Novotel, Kraków.