Kłuć się, kłuć!

Mam nowy nakłuwacz! Tydzień tamu mój stary pękł wpół, zgnieciony gdzieś w głębiach torby, do której go wkładam codziennie. Po tygodniu kłucia się "ręcznie" wracam wreszcie do kłucia cywilizowanego. Takie proste – tak cieszy! Co za ulga!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *