Do Kalwarii Zebrzydowskiej na misterium pojechałem pierwszy raz, zobaczyć. Na prawdziwe fotografowanie wybiorę się następnym razem. Na razie nie jestem w stanie napisać nic więcej. Muszę odespać 😉
(nocne czuwanie)
Ja, Piotr, wyrzucam z siebie to, czego nie mogę utrzymać w środku, co przyjemne, ekscytujące, ale również poplątane i męczące.
Do Kalwarii Zebrzydowskiej na misterium pojechałem pierwszy raz, zobaczyć. Na prawdziwe fotografowanie wybiorę się następnym razem. Na razie nie jestem w stanie napisać nic więcej. Muszę odespać 😉
(nocne czuwanie)