Nie widziałem jej… sam nie wiem jak długo. Wczoraj – na pewno nie. Przedwczoraj – chyba też nie. Czy to możliwe, że przed dzisiejszym wieczorem widziałem Sarę… aż trzy dni temu…! W czwartek?
Dziś przed snem śpiewaliśmy razem, cichutko, w półmroku.
To aż szalone…