O trzech składnikach miłości – namiętności, intymności i zobowiązaniu.
Dość szybko, w miarę jak kobiecie przybywa lat, gaśnie namiętność nie
tylko do jej partnera, ale także jej własna namiętność. Kiedy kobieta
przekroczy czterdziestkę, namiętność praktycznie zanika, tak jak
zdolność rozrodcza kobiety. U mężczyzny zdolności te prawie nie zmieniają się z wiekiem.
tylko do jej partnera, ale także jej własna namiętność. Kiedy kobieta
przekroczy czterdziestkę, namiętność praktycznie zanika, tak jak
zdolność rozrodcza kobiety. U mężczyzny zdolności te prawie nie zmieniają się z wiekiem.
(…)
Prokreacja nie jest jedyną funkcją namiętności. Jej istotą jest
pragnienie, by jak najczęściej przebywać z obiektem uwielbienia. Jeżeli
ten ostatni namiętność odwzajemni (lub przynajmniej jej nie odrzuci),
namiętność owocuje częstymi kontaktami partnerów, zwierzaniem się,
wzajemnym wspieraniem i świadczeniem sobie dobra. W ten sposób rodzi się
intymność. Jest ona najsilniejszym wyznacznikiem satysfakcji ze związku.
A także przekonania, że odnosi się zeń więcej korzyści niż strat, i że
jest to związek sprawiedliwy.
pragnienie, by jak najczęściej przebywać z obiektem uwielbienia. Jeżeli
ten ostatni namiętność odwzajemni (lub przynajmniej jej nie odrzuci),
namiętność owocuje częstymi kontaktami partnerów, zwierzaniem się,
wzajemnym wspieraniem i świadczeniem sobie dobra. W ten sposób rodzi się
intymność. Jest ona najsilniejszym wyznacznikiem satysfakcji ze związku.
A także przekonania, że odnosi się zeń więcej korzyści niż strat, i że
jest to związek sprawiedliwy.
(…)
Jest jeszcze zobowiązanie. (…) Sami zainteresowani mogą sprawować nad
nim dowolną i świadomą kontrolę. Zaś cały związek trwać może dzięki
zobowiązaniu nawet wtedy, kiedy namiętność i intymność już wygasły.
Jednak z faktu, że zobowiązanie poddaje się świadomej kontroli, wynika
też pewna jego słabość – jest to jedyny składnik miłości, który może
zostać przez nas wycofany nagle, niemalże z dnia na dzień.
nim dowolną i świadomą kontrolę. Zaś cały związek trwać może dzięki
zobowiązaniu nawet wtedy, kiedy namiętność i intymność już wygasły.
Jednak z faktu, że zobowiązanie poddaje się świadomej kontroli, wynika
też pewna jego słabość – jest to jedyny składnik miłości, który może
zostać przez nas wycofany nagle, niemalże z dnia na dzień.
Bogdan Wojciszke, "Charaktery", luty 2008, str. 12-14