Do domu

Wychodzę z pracy. Ach, chciałbym móc wsiąść do samochodu, nacisnąć gaz, włączyć ulubioną muzykę i widzieć tylko przemykające w światłach, w ciemności, kształty drzew, czuć miękkie kołysanie, opierać się na brzegach fotela na zakrętach… Niestety, czeka mnie jeszcze miejski ruch, światła, wlekące się samochody. Do domu zaraz ciągnę…

Najzwyklejsza codzienność.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *