Spotkałem…

W ostatnim wpisie postawiłem: "mniej niż 12 godzin dzieli mnie od spotkania z nowym członkiem mojej rodziny". Spotkałem… w piątek, o 10:10… pojawił się jednak niespodziewanie, zbliżył się do mnie, niesiony na rękach, choć kiedy go niesiono korytarzem, nie wiedziałem, że to on.

To była ona… W jednej chwili poczułem, że moje wyobrażenia o tej chwili były niewiele warte. Oczywiście, jest zachwyt, ale intelektualna część mojej świadomości mówi, że przeceniam tę istotę… Minie wiele czasu, zanim zjawi się u niej świadomość, własne ja, które będzie mogło wypowiedzieć swoje zdanie. Czy to już człowiek? Czy na razie 'półprodukt’, który poprzez miesiące i długie lata będzie dochodzić do człowieczeństwa…

Dziecko wzbudza najlepsze uczucia, ale głównie poprzez swój bezbronny wygląd, odruchy szukania pokarmu i matki… Poprzez płacz, wobec którego trudno pozostać obojętnym. Ale z drugiej strony chodzi przecież o przyszły kształt człowieka – o to, czy będzie mądry, uczciwy, przyjazny. Czy będzie oddzialał dobro od zła i będzie chciał opowiadać się za tym pierwszym. Czy odnajdzie swoje miejsce wśród innych, spotka miłość, przyjaźń, które dadzą mu siłę, by przekazywać te uczucia innym.

Droga od tego błogiego stanu nieświadomości do samodzielności wydaje się tak długa i skomplikowana, że niemożliwa do przejścia… do przewidzenia – z pewnością. Czy mogę wziąć odpowiedzialność, na ile będę z niej rozliczony…?

Nadmiar uczuć nie musi wcale pomagać. Łatwiej jest dowodzić oddziałem, gdy nie ma w nim bliskich i kochanych. Konsekwencja, sztuka odmawiania, trzeźwa ocena sytuacji – to dopiero zaczyna mi się udawać w stosunku do zwykłych ludzi, a co wobec narcystycznego dziecka?

Na razie niewiele czasu mogę spędzać z maleństwem, ale tęsknię za nim… W nocy podjechałem pod okna szpitala i próbowałem obliczyć, za którymi stoi jej łóżeczko. Wzięła mnie… To dobrze, ponieważ uczucie pomaga znieść harówkę, która, jak mnie wszyscy ostrzegają, czeka. Mam jeszcze kilka dni…

Jakie to szczęście, że są rzeczy, o których nie można opowiedzieć, aby je przekazać. Każdy z nas może je odkryć dla siebie…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *