Za dwadzieścia czwarta rano

Kończymy nagranie na dzisiaj… Zostaje jeszcze zwinąć kable, złożyć statywy i schować mikrofony. Ioana pewnie przewraca się z jednego boku na drugi, śpiąc na szpitalnym łóżku. Podczas ciąży są takie noce, w których spanie na jakimkolwiek boku jest prawie niemożliwe. Pozostaje wymuszony sen na siedząco.

Idę zwijać kable. A później – do domu, na dzienny sen.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *