Finałowe odliczanie

Pamiętam – założyłem tego bloga zaraz po tym, jak zobaczyłem naszego kilkucentrymetrowego dzieciaka na ekranie monitora. Dzisiaj zegar zaczął przyspieszać… zawiozłem Ioanę do szpitala, wstępny termin zabiegu to piątek. Wszystko jest OK… wyjeżdżajac sprzed domu pomyślałem – czy to możliwe, że za kilka dni będziemy wracać do niego w trójkę…

Idę na odwiedziny jeszcze dziś wieczorem. Podobno nudno tam 😉 więc zaniosę coś "na rozrywkę". Później – cała noc pracy, wrócę nad ranem. Ale pewnie nie na tyle późno, żeby zaglądnąć do Ioany zaraz po pracy.

To ciekawe, ale jak spokojnie wypada mi na razie to czekanie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *