Przygotowania do przyjęcia gościa, który jeszcze nigdy do nas nie zawitał, są zawsze szczególne. Zwłaszcza, kiedy chodzi o gościa, na którego opinii nam zależy i kiedy chcemy, żeby naprawdę się dobrze czuł. I zwłaszcza, kiedy jest to gość, którego jeszcze nie widzieliśmy.
Wczoraj czułem się tak, jak podczas takich przygotowań. Składając łóżeczko, umieszczając je w pokoju, odpakowywując materacyk i kładąc go w środku. Gdy dzisiaj budziłem się rano, to w miejscu dawnej ławy zobaczyłem jasne drewno szczebelków…
Bo jeśli chodzi o tego gościa, to z pewnością zależy mi na tym, żeby się dobrze czuł, jak i na jego opinii również 🙂