Antek zatańczy

Nawet jeśli prawie w ogóle nie tańczy, albo nigdy nie tańczył, albo nie jest to jego ulubione zajęcie. Ale zatańczy z tobą, dla ciebie. Potem odprowadzi cię tam, gdzie będziesz chciała, a jeśli pożegnasz się z nim nagle i w połowie schodów, nie będzie miał ci tego za złe. Przedtem jednak porozmawia z tobą za każdym razem, gdy będziesz do niego podejdziesz, a także, z daleka, pośle ci spojrzenie, to które bardzo lubisz. Pomyślisz wtedy, że tego spojrzenia ci brakuje, i że chciałabyś je czuć na sobie częściej. Może nawet wyobrazisz sobie, że tak jest, każdego dnia; wyobrazisz to sobie na pół minuty. Trzydzieści sekund wystarczy, żeby żyć wyobrażeniem przez następny tydzień, dlatego pożegnasz Antka nagle, w połowie schodów, i nie dasz znaku życia przez siedem dni. Czego Antek nie będzie ci miał za złe. Przeciwnie, bo cię rozumie; domyśli się, dlaczego nie dajesz znaku, nie odbierasz telefonu, ani nie oddzwaniasz.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *