Psy

Szczekam na ludzi. Zauważyłem to przedwczoraj, ze zdziwieniem, wobec moich dzieci. Zdziwienie przyszło dopiero po chwili, bo nie od razu zauważyłem. „Dziwne” pomyślałem, i na tym by się skończyło, gdyby nie fakt, że następnego dnia szczeknąłem znowu. Zastanawiające jest to, że zauważam dopiero po fakcie. Jasne, gdybym wcześniej wiedział, złapałbym się za szczękę. Szczekam bo wszystko wokół kręci się tak powoli, z wyjątkiem mnie, oczywiście. Robota przepływa mi strumieniem przez palce, tylko inni jakoś nie nadążają.

Nie wiem, jak się zabezpieczyć, może jeden dzień w kagańcu wystarczy…? Zareagować, zanim moja rodzina zmieni się w psy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *