Zasłyszane w tramwaju:
Żona przez dziesięć lat eksploatowała moje pozytywy. I tak na długo starczyło. Teraz zabrała się za moje negatywy. Boję się co będzie, jak i to się skończy…
Ja, Piotr, wyrzucam z siebie to, czego nie mogę utrzymać w środku, co przyjemne, ekscytujące, ale również poplątane i męczące.
Zasłyszane w tramwaju: