Trochę zdjęć znów tutaj. A poza tym – gorąco, rzeczywiście.
Nowoczesność tutaj wygląda dokładnie tak, jak w Polsce. Te same reklamy, tak samo wyglądające stacje benzynowe, w środku – znów ekrany z podskakującymi w rytm muzyki farbowanymi kobietami. Tylko napisy w innym języku. Najwyraźniej Zachód odkrył najlepszy sposób na rozwój, handel, pracę, przyjemność. Nikt nie traci czasu na ponowne odkrywanie, kopiuje się, przenosi żywcem i wprost obce wzory. Może tylko ich subtelność, na razie, jest inna, bo niepotrzebna, gdyż niedostrzegalna dla przeciętnych tutaj.