Ślę listy

Ślę listy – do moich przyjaciół, do ludzi, o których wiem, że się rozumiemy, że mogę napisać prawie cokolwiek i będę dobrze zrozumiany. Jakież to wspaniałe!

Kiedyś fascynowała mnie technika, programowanie, nowości. Lecz to wszystko zmienia się w takim tempie, że traci sens przywiązywanie się do tego, przejmowanie się tym, jakaś fascynacja.

Pozostaje fascynacja człowiekiem. Ludzie bywają piękni. Niezgłębiony ich czar… Nawet wtedy, kiedy sami próbują zaprzeczyć swojemu pięknu, bronią go, starają się ukryć, kluczą… Kiedy sami nie są tego pewni, rozpaczliwie bronią się, pogrążając jednocześnie. Im bardziej się bronią, tym bardziej pogrążają. Co za paradoks!

Najlepiej, gdy ludzie są sobą. Nawet, gdy cham jest chamem. Bo cóż gorszego, gdy cham próbuje grać arystokratę? Tym większy niesmak, tym większy cham. W końcu każdy ma prawo być takim, jakim jest, ale biada, gdy próbuje być kimś innym.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *