Akcja w Michałowicach

W środę wracałem do domu po godzinie 22. Na drodze powstał korek i wkrótce okazało się, że to z powodu wypadku drogowego. Dwa auta zderzyły się na lekkim zakręcie, prawie czołowo. W każdym z aut najbardziej zmiażdżona była ta przednia część pojazdu, po której siedzi kierowca.



Kobieta z Lanosa wyszła o własnych siłach, ale kierowca czerwonego Golfa nie był w stanie tego zrobić. Siedział, przytomny, i czekał na przyjazd pomocy. Ludzie zebrali się wokół. Gdy przyjechali strażacy spodziewałem się, że wystarczy usunąć drzwi, aby kierowca wysiadł. Było to naiwne myślenie. Po wyjęciu drzwi strażacy otoczyli samochód w liczbie ośmiu, praktycznie z każdej strony, jeden z nich sięgnął pod maskę, inny wszedł pod samochód. Domyśliłem się, że uwięzione zostały nogi kierowcy i teraz próbują je wyciągnąć nie zwiększając obrażeń. 

wypadek drogowy

Na koniec zdjęcie, które ukazuje brutalną prawdę. Kierowca podczas zderzenia owinął się wokół kierownicy. Siła uderzenia była tak duża, że wygięła kierownicę, a kolumna z pewnością wbiła mu się w pierś. Samochód nie posiadał poduszki powietrznej. Jak wielka musiała zadziałać tam siła…? Na szczęście kierowcy przeżyli. Więcej zdjęć znajdziecie tutaj.

kierownica po wypadku

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *