(z prywatnej korespondencji)
Przyczyny bólu, bólu psychicznego, są przecież
subiektywne, relatywne. Powiedziałbym, że prawie całe nasze życie poświęcamy na to, żeby pozytywem zwalczać przeciwności. Żeby w sobie
mieć źródło energii, bo jeśli sami sobie tego nie załatwimy, to nikt tego nie zrobi za nas.
Psychika jest plastyczna, w dwie strony, niestety. Nie wątpimy chyba, że
najbardziej cierpią ci, którzy wożą swoje
ciała wyłącznie na delikatnych skórach foteli najlepszych samochodów.
Ich ból psychiczny, w pięknych mieszkaniach, przewyższa ból sprzątaczki
z wielkiego biurowca, której mąż podkrada pieniądze na wódkę, a ona mierzy w nocy
cukier 17-letniemu synowi, bo ten ma swoją cukrzycę głęboko gdzieś.
Tak, jest czas na płacz, i to jest też sposób na siebie. Są momenty, że
jest źle. I ktoś napisze parę słów albo powie coś dobrego, a potem jest
lepiej i ciągniemy dalej.
Świat jest podły. Tak, ten podły świat tworzymy my wszyscy. Nie powiesz chyba, że Ty czy ja
jesteśmy lepsi od innych? No właśnie! My jesteśmy też podli dla
innych, i ten, kto cierpi z powodu podłości, sam ją tworzy, tylko w
innym czasie i miejscu.